Witam was, ludzie czytający mój pierwszy wpis! (jeśli ktokolwiek to czyta) Mam nadzieje że ktoś trafi przypadkiem na tego bloga na krańcu internetu. Piszę do was z Hueco Mundo, dokładniej z Las Noches, a jeszcze dokładniej z magicznego miejsca które zwie się szafą. Tak, siedzę sobie właśnie wygodnie w mojej szafie na ubrania. Chyba trochę tu zostanę. Schowałam się w niej uciekając przed niejakim osobnikiem co zwie się Szayel Aporro Granz. To największy zbol i gwałciciel w tej okolicy, na dodatek zniewieściały.
Ale może zostawię teraz temat tego zjeba na inną okazję i przejdę do tematu właściwego. A więc… wypadałoby powiedzieć słów kilka na temat mojej działalności na tym blogu . Postaram się dodawać nowy wpis przynajmniej(minimum) raz w miesiącu, w sumie zależy to od tego czy ktoś będzie to czytał (macie tam taką magiczną sondę w prawym górnym rogu, komentarze też mile widziane :>...serio..jakieś by się przydały). Przed czytaniem rozdziałów zajżyjcie do zakładki "bohaterowie". Jeśli chcecie zadać jakieś pytanie możecie pytać, chyba odpowiem..może.
Tak więc, jeśli lubicie czytać debilizmy, mam nadzieję że mój blog i treści w nim zawarte wam się chociaż trochę spodobają.